Skusiłam się i kupiłam. Taki najmniejszy. W Kadoro.
Fajna sprawa.
Rzeczywiście szybko się te koraliki nawleka.
Jedynie igła, która jest tam dołączona, jest do kitu. Ma tak maleńkie uszko, że nie ma możliwości przewleczenia nici do jeansu.
Ale sobie poradziłam. Wygięłam długą igłę skręcaną i też działa dobrze. Koraliki same się pchają na igłę.
ten film pokazuje jak pięknie to działa
.
Ja też zakupiłam taki młynek, ale tą skręcaną igłą nie daję rady nawlekać. Wygina się i koraliki wyfruwają z młynka na całą okolicę.
OdpowiedzUsuńja kupiłam do młynka tę igłę z dużym uszkiem i śmiga aż miło http://www.beading.com.pl/igla-beadalon-big-eye-curved-rozm10-1szt-p-3.html
UsuńTa moja byla mniejsza i cieńsza. Zamówię tę drugą. Zobaczę. Dziękuję. Poza tym fajny blog. Lubię tu zaglądać. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo i nie udało się kupić takiej igły. Już nie mają. Kupiłam inne, ale wszystkie takie miękkie, cieniutkie i plecione. Nie dam rady tym nawlekać. Ale udało mi się przewlec przez igłę załączoną do młynka kordonek. Trafiła mi się mocna pętelka, czy jak to nazwać, do nawlekania igieł, która nie pękła przy przeciąganiu nitki i mam jedną nawleczoną igłę, która leży i czeka na swoją kolejność do nanizania koralików. Nie masz pojęcia jak się cieszyłam gdy się to udało. Prawie odtańczyłam taniec radości na środku kuchni. Już nie mogę się doczekać i spieszę się z zaczętymi pracami żeby skończyć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ela
no niestety już się skończyły w beadingu...
Usuńteraz sobie pomyślałam, ze może zamiast tej pętelki można by użyć cieniutkiej nitki do skór... jest na tyle mocna że powinna wytrzymać przeciągnięcie... muszę wypróbować...
najpierw pętelką przeciągnąć nić tak żeby została petelka i dopiero przez tę petelkę przeciągnąć kordonek i heja... żeby się nie wrzynało w rękę to owinęła bym nitkę na kleszczykach...
Tak, wiem o co chodzi. No rzeczywiście można i tak spróbować nawlec.
OdpowiedzUsuńDzisiaj nanizałam koraliki na tę igłę młynkową ... oj tylko furczało. Koraliki wskakiwały na igłę. Dodam jeszcze, że zachęciłaś mnie również do tego by spróbować techniki Kumihimo. Zakupiłam co trzeba, oglądam filmiki i Twoje instrukcje i tylko mojego koloru Long Magatama już nie mają w sklepie. Cóż, poczekam.